Scenariusz:
Naushil Mehta, Ashutosh Gowariker
Reżyseria:
Ashutosh Gowariker
Produkcja:
Ronnie Screwvala, Ashutosh Gowariker
Muzyka:
Sohail Sen
Występują:
Priyanka Chopra, Harman Baweja, Darshan Jariwala
Bohaterem
filmu jest Yogesh Patel, młody chłopak odnoszący sukcesy w pracy w Stanach
Zjednoczonych. Musi on w ciągu kilkunastu dni musi znaleźć sobie żonę, by
uratować rodzinę z kłopotów finansowych. A czemu właśnie on? Jeśli tylko Yogesh
ożeni się, dostanie majątek od dziadka, który pokryje wszystkie problemy…
Astrolog przepowiedział, że jego brat Jitu może trafić do więzienia za
niespłacenie pożyczki. Co więcej Jitu narobił sobie także długów u groźnego
gangstera, który czyha na jego życie. Sprowadzony podstępem z USA chłopak
zgadza się pomóc. Jego sposób na poznanie przyszłej małżonki to spotkanie się z
jedną dziewczyną spod każdego znaku zodiaku. Który okaże się tym właściwym? I
na jakie problemy w trakcie poszukiwań natrafi?
Yogesh i Kajal (spod znaku Bliźniąt) |
Za
pierwszy problem możemy uznać to, że każda z kandydatek okazuje się wyglądać
niemal identycznie! Jednak dzięki pracy wielu ludzi – stylistów i makijażystów,
którzy kreowali każdy z wizerunków bohaterek portretowanych przez Priyankę
Choprę – nie powinniśmy mieć problemów z rozróżnieniem poszczególnych
dziewczyn. Jednak nie mam zamiaru umniejszać roli samej Chopry, która
zdecydowanie rządzi tym filmem i jest jego ogromnym atutem! Perfekcyjnie wciela
się w każdą z postaci – nieważne czy gra dumną, niezależną tancerkę, zwariowaną
uczennicę college’u, sympatyczną panią doktor, dziewczynę pragnącą zostać
modelką czy szereg innych ciekawych postaci, które już sami musicie poznać. Tą
rolą (a nawet można powiedzieć, że dwunastoma rolami) udowadnia jak bardzo
poprawiły się jej zdolności aktorskie. Mimika twarzy, mowa ciała, sposób
mówienia – każdą z bohaterek przedstawia inaczej. Najlepiej widać to w
teledysku „Chehre Jo Dekhe”, gdzie pojawiają się wszystkie kandydatki spotkane
przez Yogesha.
Harman
Baweja, który nie jest najlepszym aktorem, wypada tutaj bardzo sympatycznie i
naturalnie. Gra tutaj chłopaka o raczej łagodnym usposobieniu, który ze
spokojem spotyka się ze wszystkimi dziewczynami i ze spokojem przyjmuje
sytuacje, gdy ludzie gangstera zastępują mu drogę… Nic dziwnego, że jest
ulubieńcem dziadka, który bez mrugnięcia okiem chce mu przepisać cały swój
majątek! Może ze względu na charakter swojego bohatera i partnerującą mu
aktorkę, bardzo go lubię w tym filmie. A z Priyanką pasują do siebie, mają
dobrą, ekranową chemię – nieraz zaiskrzy między nimi czy dojdzie do
konfrontacji.
Yogesh i Nandini (spod znaku Skorpiona) |
Muzyka
to istny majstersztyk! Młody kompozytor Sohail Sen odwalił kawał dobrej roboty
i dla każdej bohaterki stworzył unikalną piosenkę, pasującą do charakteru danej
postaci. Dziwię się, że nie został dostatecznie doceniony za pracę nad tym
soundtrackiem… Nie dość, że skomponował wspaniałe, zapadające w pamięć melodie,
przywodzące na myśl wydarzenia z filmu, to jeszcze w większości z nich
zaśpiewał. Ashutosh Gowariker wprowadził do Bollywood prawdziwy talent. Inny
udany soundtrack od Sohaila to ten do filmu „Mere Brother KI Dulhan”, a sam
Gowariker zatrudnił go też przy swoim najnowszym filmie „Khelein Hum Jee Jaan
Sey”.
Ashutosh
znany jest z tego, że z wielkim rozmachem robi swoje filmy. W końcu nominowany
do Oscara „Lagaan” czy „Swades” to jego dzieła. „What’s Your Raashee” niestety
nie podzielił sukcesu poprzedników… Film jest bardzo długi, trwa ponad trzy
godziny (jak zresztą wszystkie filmy Gowarikera), co może odstraszyć
potencjalnego widza. Na niekorzyść WYR może działać również nieciekawy wątek
poboczny z detektywem polującym na kochankę wujka czy też samo zakończenie,
które może rozczarować.
Ja
jednak uważam, że film jest wart uwagi – przede wszystkim ze względu na
zjawiskową Priyankę i świetną muzykę. Uwielbiam wracać do teledysków czy
fragmentów przedstawiających spotkania z konkretnymi znakami zodiaku. Uważam
też, że film pozostawia duże pole dla wyobraźni widzów – można sobie
dopowiedzieć, jak mogłyby się rozwinąć historie z bohaterkami… Pewnie sam
Gowariker by się zdziwił, ile mam tropów interpretacyjnych! Ten film
szczególnie zapadł mi w pamięć i myślę, że nie tylko ja mogę dać się uwieść
Priyance…
Priyanka Chopra jako Bhavna (spod znaku Strzelca) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz