poniedziałek, 11 października 2021

Bhoot Police (2021)

Reżyseria: Pavan Kirpalani
Produkcja: Ramesh Taurani, Akshai Puri
Muzyka: Sachin-Jigar, Clinton Cerejo
Występują: Saif Ali Khan, Arjun Kapoor, Jacqueline Fernandez, Yami Gautam

Jak romans należy do moich ulubionych gatunków, tak horror wręcz przeciwnie. A przynajmniej te hollywoodzkie omijam szerokim łukiem, bo dla Bollywood zawsze robię wyjątek. Dlatego też zainteresował mnie film Bhoot Police, który dodatkowo obiecał dobrą zabawę, bo mamy tu popularne ostatnio połączenie horroru z komedią.

Chiraunji (Arjun Kapoor) i Vibhooti (Saif Ali Khan) to bracia, którzy jeżdżą po całych Indiach i wykonują usługi przeganiania złych duchów, oczyszczania złej energii i tym podobnych. Pierwszy z rodzeństwa ma wyrzuty sumienia, że w większości oszukują ludzi wierzących w zabobony, ten drugi traktuje to po prostu jak biznes. Pewnego dnia do braci zgłasza się Maya (Yami Gautam). Pracownicy jej fabryki obawiają się zjawy... Jej siostra Kanika (Jacqueline Fernandez) nie jest zachwycona obecnością, jej zdaniem, krętaczy.

Bhoot Police zachęca do seansu gwiazdorską obsadą, ale mnie zaintrygowało też nazwisko reżysera. Poprzedni film Pavana Kirpalaniego, thriller z elementami dramatu psychologicznego - Phobia, bardzo mi się spodobał. Zwiastun Bhoot Police dawał jakieś sygnały, że oprócz uśmiechu przyniesie też odrobinę tego klimatu grozy. Niestety elementy horroropodobne to najsłabsze ogniwo filmu, ale wciąż mi się podobał i nie zgadzam się z negatywnymi recenzjami.

Film ma tylko jeden teledysk na końcu, a inne można obejrzeć sobie po seansie. Rzadko zwracam uwagę na background score, ale tutaj przywiódł mi on na myśl fabuły niemalże w style Indiany Jonesa. Bogata scenografia i intrygująca historia z duchem w tle dopełniają wrażenie, że mamy do czynienia z solidną produkcją przygodową. Może to naiwne i przesadzone z mojej strony, ale doceniam ten międzynarodowy styl reżyserii.


Aktorzy spisali się znakomicie, ktoś świetnie obsadził wszystkie role. Saif Ali Khan był w swoim żywiole jako cyniczny podrywacz, Arjun Kapoor wydał mi się szczery jako dobroduszny Chiku. Największą niespodzianką okazała się dla mnie Jacqueline Fernandez. Dostała rolę na miarę swoich możliwości i wypadła mega sympatycznie. Miała świetną chemię z Saifem i jedne z lepszych kwestii. Trudno przejść obojętnie obok komentarza "Nepotyzm zrujnował cały kraj". Postać Yami Gautam sprawia wrażenie nieco bladej przy innych barwnych bohaterach, ale zagrała dobrze. Jako ciekawostkę dodam, że wcześniej obok Saifa mieli wystąpić Ali Fazal i Fatima Sana Shaikh, a produkcją zajęło się Fox Star Studios. Jednak ostatecznie Bhoot Police trafiło pod skrzydła innego studia, więc obsada i scenariusz uległy zmianie.

Film w drugiej połowie zaczął mi się lekko dłużyć, pewne sceny wydały się niepotrzebne. W trakcie zmian studiowo-obsadowych zdecydowanie przekombinowano kwestię scenariusza, przez co ucierpiały długość filmu (i cierpliwość widzów). Jednakże Bhoot Police wciąż obejrzałam z zainteresowaniem, bo wzorowo dobrana obsada, zabawne dialogi i wysokie walory produkcji zaliczam do pozytywnych punktów. Nie brak też kilku momentów trzymających w napięciu. Film sprawdził mi się jako niezobowiązująca rozrywka na wieczór, może wam również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz