Z
wielką niecierpliwością oczekiwałam na wyniki IIFA… Dziewiątego czerwca moja
ciekawość została zaspokojona, ale na pewno nie byłam zaskoczona. Miałam
nadzieję, że chociaż tutaj w kilku kategoriach statuetki powędrują do twórców,
którzy byli ignorowani przy poprzednich ceremoniach, ale (przynajmniej według
mnie) zasługiwali na nagrodę. Tegoroczne wyniki indyjskiej akademii filmowej
tylko ugruntowały pozycję nagrodzonych już twórców.
![]() |
Zoya Akhtar i Reema Kagti odbierają nagrodę za scenariusz do filmu Zindagi Na Milegi Dobara |
Wielkim
zwycięzcą IIFA był multistarer Zindagi na Milegi Dobara, który został uznany za
najlepszy film. Statuetki powędrowały również do reżyserki Zoyi Akhtar i
autorek scenariusza (ponownie Zoyi oraz Reemy Kagti). Farhan Akhtar natomiast
został nagrodzony za rolę drugoplanową. W nominacjach dla filmu ZNMD mogło
realnie konkurować chyba tylko z entuzjastycznie przyjętym w Indiach The Dirty
Picture. Jednak to historia trójki przyjaciół, którzy wyruszyli na podróż życia
do Hiszpanii, podbiła serca widzów i krytyków. Nawet Bodyguard z boskim
Salmanem nie zgarnął tym razem statuetki, jak hit aktora z 2010 roku – Dabangg.
Chociaż przyznaję, że Zindagi Na Milegi Dobara oglądało się przyjemnie, to w
głębi serca gorąco kibicowałam Imtiazowi Alemu i jego filmowi Rockstar. Lubię
tego reżysera, ponieważ zawsze w świeży sposób przedstawia historie z miłością
w tle. Moje serce (ale rozum wiedział, że to niemożliwe) liczyło również na
nagrodę dla Emraana Hashmi za drugoplanową rolę w The Dirty Picture – zagrał
świetnie, ale widzowie chyba muszą się jeszcze na nim poznać.
![]() |
Najlepszy kompozytor A.R. Rahman oraz autor tekstu piosenki Irshad Kamil (film Rockstar) |
Jednak
Rockstar nie pozostał bez nagród. Film święcił triumfy przede wszystkim w
kategoriach muzycznych. Irshad Kamil został uhonorowany za słowa do piosenki
Naadaan Parindey, A.R. Rahman uznany został za najlepszego kompozytora, a
Mohit Chauhan za najlepszego playback singera (również piosenka Naadaan
Parindey). Rockstar pod względem muzyki to świetna robota nie tylko Mozarta z
Madrasu, ale przede wszystkim wspólna praca znakomitego tekściarza i świetnego
playback singera, który był głosem głównego bohatera filmu. W tym momencie
dochodzimy do statuetki dla najlepszego aktora, którą zdobył 30-letni Ranbir
Kapoor wcielający się w rolę wschodzącej gwiazdy muzyki – tytułową Rockstar. Tą
rolą członek filmowej rodziny naprawdę „rozwalił system”. Nawet Shahrukh Khan
(Don 2) czy wielki Amitabh Bachchan (Aarakshan) obeszli się smakiem i pozostali
bez nagrody, gdyż Ranbir konsekwentnie zgarniał trofea na wszystkich możliwych
ceremoniach (to będzie razem jakieś 10 statuetek)! Uważam, że zasłużył na tę
nagrodę i wspaniale przedstawił postać Jordana.
![]() |
Dwoje wspaniałych - Dirty Vidya Balan oraz Rockstar Ranbir Kapoor |
Kolejną
aktorką, która z łatwością odbierała kolejne statuetki za swoją filmową kreację
w The Dirty Picture, jest Vidya Balan. Nie jestem nią aż tak zachwycona jak
Ranbirem, ale nie ulega wątpliwości, że to rewelacyjna aktorka, która z odwagą
wcieliła się w rolę seksbomby Silk Smithy. Wielka szkoda, że Priyanka Chopra
nie zdobyła nagrody za świetną, mroczną kreację w 7 Khoon Maaf (cieszę się, że
ma na swoim koncie chociaż nagrodę krytyków Filmfare), czy Mahie Gill za bardzo
dobrą rolę w Saheb Biwi Aur Gangster. W zaskakujący sposób z dwoma statuetkami
w rękach ceremonię IIFA zakończyła Parineeti Chopra, która została doceniona
nie tylko za swój debiut, ale także rolę drugoplanową w filmie Ladies vs Ricky
Bahl. Nie jestem pewna czy w tej drugiej kategorii rzeczywiście na nią
zasługiwała, gdyż dobrymi rolami mogły się pochwalić zadziorna Kalki Koechlin,
grająca zazdrosną narzeczoną (Zindagi Na Milegi Dobara) czy Swara Bhaskar (Tanu
Weds Manu) świetnie wcielająca się w rozsądną przyjaciółkę głównej bohaterki (granej
przez Kanganę Ranaut, która była nominowana za rolę pierwszoplanową).
![]() |
Szczęśliwa Parineeti Chopra - najlepsza debiutantka i aktorka drugoplanowa |
Prakash
Raj zdobył nagrodę dla najlepszego czarnego charakteru w filmie Singham. Nie
miałam jeszcze okazji oglądać Prakasha w tym filmie, ale wiem, że to naprawdę
dobry aktor (chętnie zobaczę go w tamilskim oryginale – Singam). Jednak wśród
samych tylko nominacji zabrakło mi szalonych i niezwykle wiarygodnych kreacji
Prashanta Narayanana (Murder 2) czy Deepaka Dobrayala (Not A Love Story), który
wykazał się też talentem komediowym w Tanu Weds Manu i za tę rolę dostał
nominację. Jednak to Ritesh Deshmukh został uznany za najlepszego aktora
komediowego, dzięki swojej szalonej kreacji w filmie Double Dhamaal. Jest to
jeden z moich najbardziej ulubionych obrazów komediowych i cieszę się, że
Ritesh został doceniony za rolę w nim. Za najlepszego debiutanta 2011 roku,
oprócz Parineeti Chopry, uznany został również Vidyut Jamwal, który zagrał obok
Johna Abraham w filmie Force.
Wracając
na chwilę do muzyki, Shreya Ghoshal dostała nagrodę dla najlepszego playbacku
żeńskiego za piosenkę Teri Meri z filmu Bodyguard, a nominowana była również za
utwór Ooh La La z The Dirty Picture. Nie jestem wielbicielką Shreyi, zdecydowanie
wolę Sunidhi Chauhan, a z kategorii na pewno duet Rekha Bhardwaj-Usha Uthup.
Nominacje dla playback singerów w ogóle były dość interesujące. Nie wiem, co
tam robił Mika Singh za piosenkę Subha Hone Na De, bo chociaż szczerze go
uwielbiam, to nie sądzę, by był to wokal na miarę nagrody. Chociaż spodziewałam
się wygranej Mohita, w tej kategorii kciuki trzymałam również za Kamala Khana,
który pięknie śpiewa Ishq Sufiyana w The Dirty Picture.
Właśnie
tak kształtowały się wyniki głównych kategorii trzynastej już ceremonii
International Indian Film Academy, która w tym roku miała miejsce w Singapurze.
Bawiąc się w podsumowania (łącznie z kategoriami technicznymi), najwięcej
statuetek zdobył film Zindagi Na Milegi Dobara - 9 na 14 nominacji. Na drugim
miejscu mamy Rockstar – 6 nagród oraz The Dirty Picture – 5 statuetek. Myślę,
że warto zapoznać się z tymi filmami, ponieważ są to wielcy wygrani 2011 roku,
jeśli chodzi o produkcje w języku hindi.
Jakimś
cudem pisząc tę notkę oswoiłam się z myślą, kto zdobył statuetki i jestem dość
pozytywnie nastawiona. Nawet triumf Zoyi Akhtar już tak nie irytuje, a
wyszczerzona Parineeti Chopra nawet u mnie powoduje mimowolny uśmiech. Magia
Bollywood? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz