sobota, 1 września 2012

39. Wrześniowe premiery Bollywood… subiektywnym okiem Red

Dzisiaj postanowiłam wziąć pod lupę kilka wrześniowych premier z Bollywood i wskazać dlaczego te konkretnie by mnie interesowały. Wybór filmów i opinie nadzwyczaj subiektywne. Zapraszam do lektury.

Raaz 3
Premiera: 7. września 2012
Reżyseria: Vikram Bhatt
Muzyka: Jeet Ganguli, Rashid Khan
Dystrybucja: Vishesh Films
Obsada: Emraan Hashmi, Bipasha Basu, Esha Gupta
Gatunek: thriller, romans

Jest kilka powodów, dla których czekam na ten film. Po pierwsze jestem wielką fanką serii filmów „Raaz” i obie poprzednie części bardzo mi się podobały, więc i z trzecią chętnie się zapoznam. Po drugie pomiędzy premierami zawsze są znaczące przerwy czasowe, które, jak sądzę, pozwolą porównać, jak się ma pomysłowość twórców w kolejnych thrillerach-horrorach i kondycja efektów specjalnych w Bollywood. Po trzecie obsada! Oczywiście mój ulubieniec Emraan Hashmi, Bipasha Basu i wcale-nie-taka-początkująca Esha Gupta, która już drugi raz będzie grać u boku Emraana po filmie „Jannat 2” (w październiku kolejna premiera z Eshą – „Chakravyuh”). Esha jest dla mnie bardzo obiecującą aktorką – polubiłam ją już po jednej roli i kilku obejrzanych wywiadach. Gra Bipashy Basu wydaje mi się nieco zbyt teatralna, a rola Emraan znowu standardowa (a zasługuje on na wiele więcej)! Nie chcę się negatywnie nastawiać, jednak takie wrażenie pozostawił na mnie zwiastun. Nadal mam nadzieję, że film będzie ciekawym połączeniem thrillera i romansu z demoniczną Bipashą w jednej z ról (co jak co, ale pasuje mi ona do takich postaci, przekonałam się już o tym przy kilku filmach).
Barfi!
Premiera: 14. września 2012
Reżyseria: Anurag Basu
Muzyka: Pritam
Dystrybucja: UTV Motion PIctures
Obsada: Ranbir Kapoor, Ileana D’Cruz, Priyanka Chopra
Gatunek: komedia, dramat

Podobnie jak z poprzednim tytułem i tu wiele jest czynników zachęcających do przyjrzenia się tej produkcji. Reżyser, obsada i tematyka filmu (opis na wikipedii jest niezwykle zachęcający)! Ranbir w roli głuchoniemego, Priyanka jako chora umysłowo dziewczyna i gwiazda kina telugu w jej bollywoodzkim debiucie. Ranbir jest moim ulubionym aktorem, jasne więc jest, że oczekuję obejrzeć go w tej nowej dla niego roli. Wygląda na to, że będzie grać tu radosnego, pełnego życia chłopaka mimo swojej niepełnosprawności. Mam nadzieję, że da tutaj z siebie wszystko i jeszcze więcej. Liczę, że mój ulubieniec nie osiądzie na laurach i będzie się dalej rozwijał! Priyanka znowu ma okazję udowodnić, że zdolna z niej bestia, a nie tylko ozdoba ekranu! A w zwiastunie i na zdjęciach promocyjnych prezentuje się bardzo obiecująco. Lubię też Ileanę i miło będzie obejrzeć ją tym razem w filmie hindi. Mam też nadzieję, że Anurag Basu zrehabilituje się u mnie po „Kites”, które srogo mnie zawiodło. Specyficzny klimat „Barfi!” i ciekawi bohaterowie wydają się bardzo frapujące. Z pewnością wiele z was też ma na oku ten film.

Kamaal Dhamaal Malamaal
Premiera: 28. września 2012
Reżyseria: Priyadarshan
Muzyka: Sajid-Wajid
Dystrybucja: Percept Picture Company
Obsada: Nana Patekar, Shreyas Talpade, Paresh Rawal, Madhurima Banerjee, Om Puri
Gatunek: komedia

Priyadarshan znany jest z kręcenia remake’ów zarówno własnych jak i filmów innych reżyserów z południa Indii. „Kamaal Dhamaal Malamaal”  jest własnie remake’iem malajalamskiej komedii „Marykkundoru Kunjaadu”. Akcja filmu rozgrywa się we wsi zamieszkałej w większości przez chrześcijan. Głównym bohaterem jest bojaźliwy Johnny Belinda (grany przez Shreyasa Talpade). Cała obsada wygląda świetnie – wiele tu znanych i lubianych nazwisk. Film ma być wybuchową mieszanką zabawy, akcji i dramatu (chociaż zwiastun pokazuje raczej same komediowe momenty). Priyadarshan jest dość specyficznym reżyserem i nie każdy jego film wzbudza we mnie entuzjazm, lecz przy tym filmie ciekawa jestem ostatecznego rezultatu. Przekonała mnie wypowiedź na jednym portalu: „Teraz jestem ostrożny wobec remake’ów malajalamskich filmów – na ogól nie umywają się one do oryginałów. Więc z małym niepokojem oglądałem zwiastun KDM. I wiecie co? Wygląda na to, że Priyadrshan trzyma się blisko oryginału – a nawet lepiej, obsada wydaje się idealna. Podoba mi się Shreyas Talapde, myślę, że ma idealny wiek do roli Solomana i ma talent komediowy to tej roli”. Cały artykuł do przeczytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz