środa, 6 czerwca 2012

36. What’s Your Raashee

Rok: 2009
Scenariusz: Naushil Mehta, Ashutosh Gowariker
Reżyseria: Ashutosh Gowariker
Produkcja: Ronnie Screwvala, Ashutosh Gowariker
Muzyka: Sohail Sen
Występują: Priyanka Chopra, Harman Baweja, Darshan Jariwala

Bohaterem filmu jest Yogesh Patel, młody chłopak odnoszący sukcesy w pracy w Stanach Zjednoczonych. Musi on w ciągu kilkunastu dni musi znaleźć sobie żonę, by uratować rodzinę z kłopotów finansowych. A czemu właśnie on? Jeśli tylko Yogesh ożeni się, dostanie majątek od dziadka, który pokryje wszystkie problemy… Astrolog przepowiedział, że jego brat Jitu może trafić do więzienia za niespłacenie pożyczki. Co więcej Jitu narobił sobie także długów u groźnego gangstera, który czyha na jego życie. Sprowadzony podstępem z USA chłopak zgadza się pomóc. Jego sposób na poznanie przyszłej małżonki to spotkanie się z jedną dziewczyną spod każdego znaku zodiaku. Który okaże się tym właściwym? I na jakie problemy w trakcie poszukiwań natrafi?

Yogesh i Kajal (spod znaku Bliźniąt)
Za pierwszy problem możemy uznać to, że każda z kandydatek okazuje się wyglądać niemal identycznie! Jednak dzięki pracy wielu ludzi – stylistów i makijażystów, którzy kreowali każdy z wizerunków bohaterek portretowanych przez Priyankę Choprę – nie powinniśmy mieć problemów z rozróżnieniem poszczególnych dziewczyn. Jednak nie mam zamiaru umniejszać roli samej Chopry, która zdecydowanie rządzi tym filmem i jest jego ogromnym atutem! Perfekcyjnie wciela się w każdą z postaci – nieważne czy gra dumną, niezależną tancerkę, zwariowaną uczennicę college’u, sympatyczną panią doktor, dziewczynę pragnącą zostać modelką czy szereg innych ciekawych postaci, które już sami musicie poznać. Tą rolą (a nawet można powiedzieć, że dwunastoma rolami) udowadnia jak bardzo poprawiły się jej zdolności aktorskie. Mimika twarzy, mowa ciała, sposób mówienia – każdą z bohaterek przedstawia inaczej. Najlepiej widać to w teledysku „Chehre Jo Dekhe”, gdzie pojawiają się wszystkie kandydatki spotkane przez Yogesha.

Harman Baweja, który nie jest najlepszym aktorem, wypada tutaj bardzo sympatycznie i naturalnie. Gra tutaj chłopaka o raczej łagodnym usposobieniu, który ze spokojem spotyka się ze wszystkimi dziewczynami i ze spokojem przyjmuje sytuacje, gdy ludzie gangstera zastępują mu drogę… Nic dziwnego, że jest ulubieńcem dziadka, który bez mrugnięcia okiem chce mu przepisać cały swój majątek! Może ze względu na charakter swojego bohatera i partnerującą mu aktorkę, bardzo go lubię w tym filmie. A z Priyanką pasują do siebie, mają dobrą, ekranową chemię – nieraz zaiskrzy między nimi czy dojdzie do konfrontacji.

Yogesh i Nandini (spod znaku Skorpiona)
Muzyka to istny majstersztyk! Młody kompozytor Sohail Sen odwalił kawał dobrej roboty i dla każdej bohaterki stworzył unikalną piosenkę, pasującą do charakteru danej postaci. Dziwię się, że nie został dostatecznie doceniony za pracę nad tym soundtrackiem… Nie dość, że skomponował wspaniałe, zapadające w pamięć melodie, przywodzące na myśl wydarzenia z filmu, to jeszcze w większości z nich zaśpiewał. Ashutosh Gowariker wprowadził do Bollywood prawdziwy talent. Inny udany soundtrack od Sohaila to ten do filmu „Mere Brother KI Dulhan”, a sam Gowariker zatrudnił go też przy swoim najnowszym filmie „Khelein Hum Jee Jaan Sey”.

Ashutosh znany jest z tego, że z wielkim rozmachem robi swoje filmy. W końcu nominowany do Oscara „Lagaan” czy „Swades” to jego dzieła. „What’s Your Raashee” niestety nie podzielił sukcesu poprzedników… Film jest bardzo długi, trwa ponad trzy godziny (jak zresztą wszystkie filmy Gowarikera), co może odstraszyć potencjalnego widza. Na niekorzyść WYR może działać również nieciekawy wątek poboczny z detektywem polującym na kochankę wujka czy też samo zakończenie, które może rozczarować.

Ja jednak uważam, że film jest wart uwagi – przede wszystkim ze względu na zjawiskową Priyankę i świetną muzykę. Uwielbiam wracać do teledysków czy fragmentów przedstawiających spotkania z konkretnymi znakami zodiaku. Uważam też, że film pozostawia duże pole dla wyobraźni widzów – można sobie dopowiedzieć, jak mogłyby się rozwinąć historie z bohaterkami… Pewnie sam Gowariker by się zdziwił, ile mam tropów interpretacyjnych! Ten film szczególnie zapadł mi w pamięć i myślę, że nie tylko ja mogę dać się uwieść Priyance…
Priyanka Chopra jako Bhavna (spod znaku Strzelca)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz