piątek, 2 stycznia 2015

74. Ishqiya i Dedh Ishqiya

Nowy rok warto zacząć od dobrych filmowych seansów, dlatego dzisiaj przeczytacie o dwóch tytułach z mojej ankiety: Ishqiya (2010) i Dedh Ishqiya (2014).
Ich bohaterami są drobni gangsterzy Babban (Arshad Warsi) i Khalujan (Naseeruddin Shah). Ich losy poznajemy w chwili, gdy udaje im się uniknąć śmierci z rąk szefa i przy okazji zwinąć jego forsę. Podczas ucieczki trafiają do domu Krishny (Vidya Balan), która wikła ich w tajemniczą intrygę.
W drugiej części poznają poszukującą męża Begum Parę (Madhuri Dixit-Nene) i jej przyjaciółkę Muniyę (Huma Qureshi). Panowie tracą głowę dla pięknych pań, ale wciąż myślą o swojej profesji... Jak zareagują na nią wybranki ich serc? A może i one skrywają jakiś sekret?


Ishqiya (2010)
Produkcja: Raman Maroo, Vishal Bhardwaj
Scenariusz: Vishal Bhardwaj, Sabrina Dhawan, Abhishek Chaubey, Gulzar
Reżyseria: Abhishek Chaubey
Muzyka: Vishal Bhardwaj
Obsada: Vidya Balan, Naseeruddin Shah, Arshad Warsi

Na potrzeby notki i ze względu na sequel sprawiłam sobie drugi seans Ishqiyi. Z oceny na filmwebie wywnioskowałam, że film bardzo mi się podobał. Teraz mam jednak więcej wątpliwości... Intryga, w którą wplątują się bohaterowie jest zawiła i wprawia w konsternację. Dlatego historia nie wciąga od razu i nie wiemy, czego się od niej spodziewać.
Na korzyść tej produkcji z pewnością działają ciekawi bohaterowie i osobliwy klimat. Budują go wiejskie plenery i melodyjna muzyka. Ibn-E-Batuta i Dil To Bachcha Hai Ji są przyjemne dla ucha, ale w innych piosenkach męczył mnie głos Rekhy Bhardwaj.
Film ma swoje błyskotliwe momenty, a występy aktorów są bardzo dobre. Nietrudno się uśmiechnąć obserwując zaloty Babbana i Khalu do Krishny. Bohaterka grana przed Vidyę cały czas sprawia niejednoznaczne wrażenie. Niewinna wdowa nieświadoma swojej atrakcyjności czy wyrachowana i sprytna femme fatale?
Do ulubionych scen zaliczam rozmarzonego Naseeruddina w autobusie czy strzelaninę, gdy Krishna pokazuje swoje drugie oblicze. Film dostał nagrody za udźwiękowienie i rzeczywiście muzyka czy odgłosy w tle dobrze się komponują.

Dedh Ishqiya (2014)
Produkcja: Raman Maroo, Vishal Bhardwaj
Scenariusz: Vishal Bhardwaj, Abhishek Chaubey, Gulzar
Reżyseria: Abhishek Chaubey
Muzyka: Vishal Bhardwaj
Obsada: Madhuri Dixit-Nene, Huma Qureshi, Naseeruddin Shah, Arshad Warsi

Jeśli pierwsza część pozostawiła mnie w konsternacji, przy drugiej nie mam wątpliwości - to jeden z najlepszych filmów roku. Fenomenalna fabuła od razu wciąga i nie ma tu niejasności. Konkurs na męża-poetę jest świetny. To trzeba zobaczyć! Wiele razy uśmiechałam się podczas seansu. Bardzo dobre dialogi uatrakcyjniają film. Vijay Raaz jako fałszywy maharaja czy Manoj Pahwa w roli prawdziwego poety spisują się znakomicie.
Wydaje się, że tym razem los lepiej potraktował naszych złodziejaszków, bo każdy z nich spotkał na swej drodze wspaniałą kobietę. Tym razem nie musieli się bić o względy jednej pani... Jednak czy to poprawiło ich sytuację? Wszystkie cztery duety dzielą wspaniałą chemię. ;) Relacja Babbana i Khalu znowu jest sympatycznie przedstawiona, pojawia się też niejednoznaczny związek kobiet (a może i jednoznaczny ;)). Mamy romantyczne chwile Naseeruddina z Madhuri czy gorące Humy i Arshada.
Muzyka bardziej przypadła mi do gustu niż w Ishqiya. Głos Rekhy Bhardwaj nie irytował już tak mocno. Horn OK Please wymiata - mamy tu wybuchową mieszankę wokali Yo Yo Honey Singha i Sukhwindera Singha w kompozycji Vishala Bhardwaja.
Huma zagrała świetnie, z filmu na film jest coraz lepsza. W kilku momentach jej postać przypominała mi odrobinę Mohsinę z Gangs Of Wasseypur, ale to był rodzaj miłego skojarzenia. Poza tym rola Muniyi była zdecydowanie ostrzejsza. Madhuri pięknie wyrażała emocje swoją twarzą, głosem, no i tańcem. Arshad przeszedł samego siebie - był zabawniejszy i jeszcze bardziej wzbudzał sympatię. Zagrał naprawdę rewelacyjnie. Naseeruddin też wypadł bezbłędnie.
W Dedh Ishqiya podobało mi się również, że bohaterowie są równi. Trudno tu o wyraźny podział na pierwszy i drugi plan (chyba tylko kaliber aktorów o tym decyduje).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz